poniedziałek, 15 września 2014

Świeradów-Zdrój i okolice

Hej,
tym razem coś dla wielbicieli gór.


My odwiedziliśmy Świeradów-Zdrój w marcu, właśnie tu postanowiłam świętować swoje ćwierćwiecze. Również poza sezonem (na sporty zimowe już za ciepło, na wędrówki po górach jeszcze trochę za zimno), w kapryśnej marcowej pogodzie jest tutaj co robić. 

Świeradów-Zdrój jest niezwykle urokliwym miasteczkiem, z drewnianym Domem Zdrojowym, zadbanym Parkiem Zdrojowym i wszechobecnymi żabami (symbol miasta). Z żabą łączy się legenda, którą znajdziecie na stronie promującej miasto - http://www.swieradowzdroj.pl/Legenda-o-zabie/s-104-123

Świeradów Zdrój - Dom Zdrojowy
Świeradów Zdrój - fontanna z żabą
Świeradów Zdrój - Znak przed Domem Zdrojowym
Świeradów Zdrój - Dom Zdrojowy wnętrze

Najsłynniejszą atrakcją Świeradowa jest Kolej Gondolowa Ski&Sun, która zawozi narciarzy (i nie tylko) na szczyt Stogu Izerskiego. Z powodu silnego wiatru niestety nie udało nam się skorzystać z kolejki, a szkoda bo wagoniki wyglądały zachęcająco.

Kolej Gondolowa Ski&Sun
Parking dla wagoników Ski&Sun
droga na szczyt - Ski&Sun

Wartą zobaczenia (poczucia?) ciekawostką jest Punkt Antygrawitacyjny. Jest to miejsce, w którym w "magiczny" sposób zatrzymany samochód sam zaczyna podjeżdżać pod górę. Czy to złudzenie optyczne, czy anomalia grawitacyjna - nie wiem, ale jedno jest pewne - nasz samochód, mimo, że sprawił nam dzień wcześniej trochę problemów - tutaj zachował się tak jak powinien i podjechał pod górę.
Znak wskazujący lokalizację Punktu Antygrawitacyjnego
dziurawa droga, po której zatrzymane samochody wspinają się pod górę

Akurat w czasie, gdy wybraliśmy się do Świeradowa, w oddalonym ok. 30 km Harrachov odbywały się Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich. Więc niewiele myśląc wybraliśmy się obejrzeć skocznie. Mimo, że skoki zostały odwołane (tak znów ze względu na pogodę :P), to i tak nie mieliśmy biletów, więc nie przejęliśmy się zbytnio i skupiliśmy się na pięknych widokach. 

Harrachov - skocznie
Harrachov - miasteczko
Harrachov - kibice
Prowizoryczny parking na poboczu ciągnął się aż do Jakuszyc

Wracając postanowiliśmy zawitać do reklamującego Tajemniczy Dolny Śląsk Zamku Czocha (20 km od Świeradowa). Zwiedzanie pełnego zakamarków i legend zamku zwieńczyło naszą weekendową wyprawę.
Przed Zamkiem Czocha
Zamek Czocha - widok z okna
Zamek Czocha - wnętrze
Zamek Czocha - sypialnia, w której noc poślubną spędzają pary urządzające wesele w zamku
Zamek Czocha - dziedziniec

Na koniec jeszcze nasz hotel - Flinski Sport & Spa - niezwykły design, wspaniała kuchnia, relaksująca strefa wellness - stanowczo polecam!

Flinski Sport & Spa - pokój
Flinski Sport & Spa - pokój
Flinski Sport & Spa - łóżko
Flinski Sport & Spa - parking
Flinski Sport & Spa - widok z pokoju

No i koszty - tym razem trochę poszaleliśmy, ale w końcu ćwierćwiecze jest raz w życiu :P

  • hotel (2 noclegi) + wyżywienie (śniadania i obiadokolacje) - 600 zł Groupon
  • transport - ok. 250 zł
  • zamek Czocha 15 zł/os. + zwiedzanie dziedzińców i parking 3 zł/os.
  • awaria samochodu - 100 zł - mam nadzieje, że jeśli się wybierzecie ten koszt nie będzie was dotyczył ;)
  • + drobne wydatki
dla zainteresowanych kolej gondolowa góra+dół - 30 zł/os.

Razem - blisko 1 000 zł - wrażenia niezapomniane.

Udanych podróży,

Pozdrawiam,

Madalen


2 komentarze:

  1. Bardzo interesujący blog, jestem ciekawa Twoich kolejnych podróży :) Zapraszam również do mnie!

    OdpowiedzUsuń