niedziela, 14 września 2014

Łeba

Cześć,
póki jeszcze pogoda dopisuje polecam wypad do Łeby.

Łebę odwiedziliśmy w maju, jeszcze przed sezonem, więc miasto było spokojne, niezatłoczone, ale nie zupełnie puste.

Jak Łeba to oczywiście obowiązkowo Słowiński Park Narodowy i ruchome wydmy. Niewątpliwie jest to wycieczka dla tych, którzy lubią się zmęczyć - przejście przez Park i powrót to ok. 12 km (dla wygodnych melexy :P). Widoki wynagradzają jednak cały wysiłek.
Słowiński Park Narodowy - Jezioro Łebsko
Słowiński Park Narodowy - Wydmy 
Słowiński Park Narodowy - zejście na plażę

Bardzo miło zaskoczyła nas również inna, mniej znana atrakcja Łeby - labirynt 3D. Przy wejściu dostaliśmy mapkę, zaczęliśmy biegać pomiędzy krzakami - i nie wstydzę się przyznać, że mieliśmy z tego radochę jak dzieci :)

Labirynt Łeba - jeden z punktów widokowych
Mapa labiryntu i bilety
Meta labiryntu

 Przy odrobinie szczęścia można trafić na burzę i spróbować uwiecznić pioruny (ja nie miałam wystarczająco dobrego aparatu, jak i cierpliwości ;))

Łeba plaża - w tle hotel Neptun

Na koniec dnia warto odpocząć/ poimprezować (niepotrzebne skreślić :P) w beach barze na plaży. Wśród palm, z kolorowym drinkiem w ręce można poczuć się jak w ciepłych krajach i oczekiwać na zachód słońca, w międzyczasie obserwując poławiaczy bursztynu.
Łeba - beach bar
Łeba - beach bar - zachód słońca

Łeba - beach bar - poławiacze bursztynu (po lewej)

Na koniec - ile kosztowała nas ta przyjemność?
  • Przejazd z Poznania i z powrotem samochodem - ok. 200 zł
  • 2 noclegi (wynajem pokoju z łazienką) - 160 zł
  • Słowiński Park Narodowy - 6 zł osoba (parking 5 zł za godzinę - było nam szkoda pieniędzy - zaparkowaliśmy dalej, ale za darmo :))
  • Labirynt Łeba - 12 zł osoba
  • Wyżywienie, drinki - ok. 150 zł (w dużym przybliżeniu - nie liczyliśmy :P)
Razem ok. 550 zł - można by to odłożyć na lepszy aparat :P, ale naładowaliśmy akumulatory i mogliśmy spokojnie oczekiwać na letni urlop, więc aparat jeszcze trochę musi poczekać. 

Wam również życzę niezapomnianych wrażeń.

Pozdrawiam,

Madalen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz